Inarijarvi Expedition 2010: Listopadowy poranek

niedziela, 8 listopada 2009

Listopadowy poranek

No to teraz sobie posiedzę!

Biegniemy czy co?

Zrobię fotkę Lunie.

Odyn i trawa?

A jednak!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Doświadczona maszerka, od kilkunastu lat zajmująca się psimi zaprzęgami. Kobieta realizująca się na wielu polach. Prowadząca od kilku lat własną firmę turystyczną, mama nastoletniego Kacpra. Pasjonatka natury.
Jedyna w Polsce kobieta zajmująca się długodystansowymi wyprawami psimi zaprzęgami.
Ogromne doświadczenie w mushingu zdobywała podczas prowadzenia zaprzęgów z klientami i organizowanych dla nich wypraw, gdzie trzeba nie tylko zajmować się swoimi psami i sobą, ale przede wszystkim należy dbać o klientów i powierzone im psy.
Inarijarvi Expedition 2010 było spełnieniem jej marzeń. Ale na tym się nie skończy :)

Maszer, prowadzi firmę razem z żoną. Od zawsze związany ze sportem wyczynowym. Wioślarz, alpinista, maszer. Doświadczenie zdobywał przez lata uprawiania sportu i wspinaczki górskiej. Dziś twierdzi, że jest gotów na coś wielkiego w mushingu. Długodystansowe wyprawy i wyścigi psich zaprzęgów są dla niego największą inspiracją i ma nadzieję się w nich realizować. Twierdzi, że Inarijarvi Expedition 2010 otworzy nowy rozdział jego życia. Jest ogromnie szczęśliwy, iż swoją pasję może dzielić z żoną i synem.